Biegnący czas


Nie mogę uwierzyć jak ten czas szybko płynie. Dopiero witaliśmy Nowy Rok, a tu już święta. Ani się nie obejrzymy, a za chwilę będzie majówka.

Nie mogę też uwierzyć w to, jak niepłodność zmieniła mnie i moje podejście do sprawy. Przyszedł kolejny okres, ale od jakiegoś czasu nie sprawia on mi już psychicznego bólu. Na ten nawet się ucieszyłam, bo poprzedni mi się spóźnił. Jak już ma przychodzić, to niech przychodzi punktualnie. Wiedziałam, ze ten okres będzie, bo u lekarki byliśmy po dniach płodnych i mimo, że było ciałko żółte- co oznaczało, ze owulacja była, to pani skutecznie rozwiała interpretacją naszych badań cień nadziei, że może nie przyjdzie.

 Poprzedni miesiąc dał mi pewną energię. Chodzi mi o ten czas od wizyty u lekarza. Mam poczucie, ze działamy.

Idą święta, a jak już wspominałam w którymś z poprzednich postów- pakujemy się całą rodziną i kolejny rok z rzędu wyjeżdżamy. Cieszę się bardzo, bo jesteśmy bardzo zżyci z moją rodziną, jest okazja, żeby wyjechać, odpocząć i cieszyć się czasem w swoim gronie. Żeby tylko prognozy pogody były inne... Chyba zabieram zimówkę.

Zaraz po powrocie, w kolejny piątek mamy następną wizytę u naszej nowej lekarki. Jestem niesamowicie ciekawa co tym razem nam powie,

A później już tylko tydzień i będzie maj. To chyba mój ulubiony miesiąc w roku.

Pewnie do świąt będę tu jedynie zaglądać okazjonalnie, więc korzystając z okazji życzę Wam wszystkim spokojnego, dobrego czasu spędzonego w gronie najbliższych!

Komentarze

  1. I nawzajem 😄 miłego wyjazdu rodzinnego życzę😘

    OdpowiedzUsuń
  2. Spokojnych świąt w gronie najbliższych 😀😙

    OdpowiedzUsuń
  3. Życzę przyjemnego wyjazdu i samych pozytywnych emocji!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi miło, gdy zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.