Daj sobie prawo do złości

Pierwsze miesiące starań wyglądają entuzjastyczne. Kiedy w każdym kolejnym miesiącu pojawia się znienawidzona miesiączka entuzjazm zdecydowanie maleje. W końcu przestajesz kupować testy i nie sprawdzasz (mimo, że czasem jeszcze mocno kusi).
Dookoła pojawiają się dzieci. W bliższym i dalszym towarzystwie. A wy nadal bez skutku się staracie.
Wydaje ci się, że należysz do ludzi empatycznych. A tu nagle pojawiają się dziwne emocje, dziwne myśli. A przecież życzysz wszytskim dobrze. tylko dlaczego oni mogą a ja nie? Dlaczego, dlaczego, dlaczego?

Masz do siebie żal, wstydzisz się swoich uczuć.

Jednak jest to zupełnie naturalne. Egoizm jest wpisany w nasza naturę, a ty masz prawo czuć się sfrustrowana, gdy kolejny raz komuś się udało, a wam nie.
Oczywiście najlepiej jednak przeżywać to w zaciszu swojego domu, ewentualnie wśród najbliższych. Nie namawiam do kłótni z całym światem- to chyba rzecz oczywista.

Masz prawo do tego, żeby szczęście do ciebie wreszcie przyszło. Jeśli pozwolisz sobie na te emocje, to nie oznacza, że źle życzysz swoim znajomym czy rodzinie. To oznacza jedynie, że nie wszytsko jest sprawiedliwe na tym świecie i w naturze, a ta niesprawiedliwość nie dotyczy tego, że inni mają dzieci, tylko dotyczy tego, że nie możesz mieć ich Ty. I to jest oblicze tych uczuć.

Komentarze