Wizyta u lekarza

W środę byliśmy u bioenergoterapeutki, a w czwartek wizyta u lekarza. Zastanawiam się dlaczego tak jest, że jak chodzisz na NFZ to jesteś traktowany najcześciej "po łepkach", a gdy idzie się prywatnie do gabinetu zaczyna się zupełnie inna rozmowa. Jakie to jest nie fair..

W każdym razie- pojechałam, bo pani chciała mnie zobaczyć tak do 10 dnia cyklu. Pojechałam w 6 dniu. Do tej pory do stymulacji przepisywała mi clostilbegyt. Tym razem jednak było inaczej. Tym razem powiedziała, że clo sobie odpuścimy i że tym razem prepisze mi zastrzyki Fonistil. Kazała mi sobie je podać w dzień wizyty, a kolejny w 8 dniu cyklu (co było dla mnie straszne, mąż mi podał). Źle się czułam po tej drugiej dawce. Głowa mi pekała i strasznie mnie mdliło, cały dzeń.

We wtorek mam jechać na ocenę, zobaczymy jak jajeczka się rozwinęły. Mam nadzieję, że przez tę zmianę nie dojdzie u mnie do przestymulowania. Ja z owulacją nie mam żadnego problemu, kwestia tu tylko taka, żeby były ze 2 jajeczka, by zwiększyć szansę. Ale jak będzie ich więcej to inseminacji może nie być.. Trzymajcie kciuki, żeby jutro wszytsko było ok, bo jak tak będzie to IUI najprawdopodobniej w środę albo czwartek :)

Komentarze

  1. No dziwne to podejście. Ja osobiście nie mam porównania leczenia niepłodności na nfz a prywatnie bo do tej pory wszystkie wizyty były prywatnie :( jednak tak jest w każdej dziedzinie służby zdrowia. Mój mąż w grudniu dostał zakrzepu w nogę a wiadomo to nie są żarty. Był u 3 lekarzy na NFZ i żaden nic mu nie zapisał tylko dostał skierowanie na zabieg usunięcia żyły. Mało tego, żaden z lekarzy na NFZ nie chciał się tego podjąć bo jest zakrzep!kazali czekać. Tylko na co?
    masakra. Poszliśmy prywatnie. Lekarza zdziwiło,że żaden z tamtych lekarzy nie zalecił rajstopy uciskowej i zastrzykow. Dzisiaj noga zdrowa, nie ma śladu zakrzepu. Tak więc mnie też dziwi to,że tamci nie wiedzieli ,co z tym robić a ten od razu.
    Życzę Ci, aby tym razem było lepiej. Widać dr ma jakiś nowy pomysł. Idziesz nową drogą a nie starą, utratą, która okazała się nieskuteczna. Jestem pozytywnej myśli :) może połączenie szamańskiej siły i nowe podejście to TO połączenie? Ściskam kciuki bardzo mocno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ściskaj mocno, szczególnie w czwartek, bo wtedy mamy IUI.
      Wiesz, w moim przypadku jest to o tyle dziwne, że chodzi o jednego lekarza, tylko w dwóch sytuacjach- w "służbie" zdrowia i prywatnie. No ale generalnie pewnie to nie wina tej lekarki, tylko ograniczeń jakie im daje państwowy fundusz zdrowia.

      Usuń
  2. Bardzo dobry wpis. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi miło, gdy zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.