6 miesięcy minęło :)

Zrobię mały update co tam u nas słychać.

Jagoda właśnie skończyła 6. miesiąc. Jestem zaskoczona jak ten czas teraz zasuwa. Pamiętam, jak pierwszy miesiąc mi się jakoś dłużył.

Mała od końca grudnia samodzielnie siedzi. W piątym miesiącu pięknie przewracałą się z brzuszka na plecy i na odwrót. Teraz jedną z ulubionych zabaw jest turlanie się po łóżku. Dla mamy jest to mniej ulubiona zabawa, bo oznacza, że drzemki już tylko w łóżeczku :)
Jestem przekonana, że takie szybkie postępy w rozwoju ruchowym Jagody zawdzięczamy cotygodniowym ćwczeniom, na które jeżdżę z Jagodą od dwóch miesięcy. Udało nam się załapać na NFZ, więc korzystamy ile fabryka dała. I faktycznie- rezultaty są oszałamiające. Po każdych ćwiczeniach widzę, że Jagoda coraz sprawniej się porusza. Pewnie już siedzi, bez bujania się, dzięki czemu karmienie w krzesełku też jest dużo łatwiejsze.

Od czwartego miesiąca rozszerzaliśmy dietę, opierając się głownie na razie na słoiczkach. Teraz Jagoda na śniadanie dostaje kaszkę, w między czasie jakieś owoce i obiadek, który bardzo ładnie zjada. Śmiejemy się, że kiedyś zje nas wszystkich, taki ma apetyt. Chętnie zjada również chrupki kukurydziane. Nie dostrzegliśmy żadnej nietolerancji, raczej wszystko przyjmuje ok. Przechodzimy właśnie juz na mleko następne. Teraz w ciągu dnia mała dostaje ok 2 porcje mleka.
Ostatnio Jaga dostała ugotowanego brokuła w całości. Pierwszego dnia niepewnie go dotykała, lekko rozduszała palcami, a gdy dałam jej posmakować to zrobiła nieciekawą minę. Jednak następnego dnia już doskonale wiedziała o co chodzi i jak zassała, to nie chciała puścić :)

W nocy nadal mamy jedną pobudkę, ale uważam to i tak, za całkiem spoko wynik. Zdarzyły się DWIE całe przespane noce. To były dwie bardzo cudowne, długie noce :)

Od grudnia przenieśliśmy Jagodę do spacerówki. W gondoli już ewidentnie się buntowała i spacer mógł się odbywać tylko w porze drzemki. Inaczej było larum na pół miasta. No i druga sprawa, nasza córka nie należy do najmniejszych, więc kiedy doszedł śpiwór (genialny udało mi się zamówić, jestem bardzo zadowolona) plus kombinezon, to niestety dziecko wyglądało jak ściśnięta krewetka :)
Teraz w spacerówce polubiła spacery, nawet jeśli jest tak opatulona, że wystają jej tylko oczy. Ja zaopatrzyłam się w mufki do wózka i czasem spacerujemy nawet po 1.5 h. Oczywiście, gdy pogoda jest łaskawa.

Zębów na razie brak.

Jagoda nosi ubrania w rozmiarze 74 (choć zdarzają się bluzy z Pepco już w rozm. 80) i waży juz ponad 9 kg. Nawet ostatnio zapytałam pediatry, czy to nie za dużo, ale uspokoiła mnie i powiedziała, że ona je prawidłowo, prawidłowe ilości mleka i pokarmów stałych a poza tym po kim ona ma być mała, kiedy mama ma 176 cm, a tata 204 cm wzrostu.

Kąpiemy Jagodę nadal w wiaderku, jednak patrząc na powyższe dane, można stwierdzić, że to już raczej ostatki :) Ostatnio kąpaliśmy ją raz w wanience, ale była mocno zaskoczona i raczej nie do końca zadowolona. Musimy zrobić kolejne podejście, bo ta nasza mała kluska jeszcze kiedyś nam się zaklinuje w tym wiaderku :)

Macierzyństwo sprawia mi teraz ogromną radość, z dnia na dzień kocham tą nasza córcię jeszcze mocniej. Jest bardzo pogodna i często się uśmiecha. Udaje nam się ją rozśmieszać do rozpuku, ale nawet oboje z mężem razem wzięci nie działamy na nią tak, jak moja siostrzenica. Wystarczy, że Nina się pojawi, a Jagoda, gdyby nie uszy, to miałaby uśmiech dookoła głowy :)

Komentarze

  1. Jakież to musi być wspaniałe dla dziecka móc siedzieć prawda? Co by nie mówić to już zupełnie inna perspektywa patrzenia na świat :)) Jak tak czytam co u Jagódki to przypominam sobie, że u nas dokładnie tak samo to wyglądało, a spacerówka to był mus, inaczej o spacerach nie byłoby mowy. Teraz widzę dlaczego, bo dziewczyny nadal są ciekawe świata i takie leżenie bez sensu musiało być dla nich koszmarem :D
    Uśmiałam się z krewetki, ale pewnie tak to wyglądało :D
    U nas z kąpaniem było tak, że dziewczyny po prostu kąpały się w dużej wannie, zresztą pluskały się w niej od samego początku, więc zdziwienia nie było. Spróbuj wykąpać się z Jagódką, albo Twój mąż. Na pewno duża wanna szybko jej się spodoba.
    Matko jak ten czas pędzi. Dopiero co rodziłaś, tu już pół roku, a za chwilę roczek. Moje to już dinozaury przy Jagódce haha.
    Buziaki dla Was!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana, kiedy ten czas tak zleciał? Matko, niedawno pisałaś o wrażeniach z porodu a tu już młoda skończyła 6 miesięcy 😀 (choć w zasadzie moja ma już 2,5 miesiąca 😀)
    Mi też pierwszy miesiąc odrobinę się dłużył, ale ti chyba dlatego, że dziecko w większości przesypia cały dzień i noc, budzi się tylko na jedzenie i nie jest prawie wcale aktywne.
    Mówisz, że macie pobudki w nocy? A o której mała kładzie się spać? Robi tylko jedną drzemkę w ciągu dnia czy więcej? Moja np. od ok. 6. tygodnia życia przesypia już w nocy ciągiem 6-7 godzin, ale zasypia mi dopiero o 2 w nocy 😱 Rano budzi się co prawda między 8 a 9, ale do późnej nocy trzeba być z nią "na chodzie" 😊
    PS. Dobrze, że wróciłaś 😊😊😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, budzi się raz w nocy ok 2-3, czasami 4. Chodzi spac między 19 a 20 wiec przesypia longiem 7-8 h. Drzemki ma dwie, czasem jeszcze trzy, to zależy ile snu potrzebuje i jak rozkladały się wcześniejsze drzemki.
      Dzięki za dobre słowo 😊 w nowym roku mnie natchneło 😉

      Usuń

Prześlij komentarz

Będzie mi miło, gdy zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.