Trochę czasu minęło, odkąd napisałam ostatni post..
Nie chce mi się wierzyć, że ostatni raz coś tu napisałam w maju.. To pół roku temu! Wracam do pracy przy komputerze, więc pewnie wrócę i do pisania bloga, bo jestem mistrzem w wymyślaniu wszystkiego innego, byle odwlec jakieś przykre obowiązki. W końcu co masz zrobić teraz, zawsze możesz zrobić później :) Kto mi zabroni :) Na szybko Wam tylko powiem, że wróciłam do pracy. Początkowo mnie przerażało, jak poradzę sobie z połączeniem obowiązków zawodowych z obowiązkami domowymi, ale okazało się że strach ma wielkie oczy i wszystko poszło gładko. Najmniej się obawiałam o to, że Jagódka zostanie w domu i będę się martwić czy u niej wszystko ok. Mamy ten luksus, że ani moja mama, ani teściowa już nie pracują i obie zdeklarowały chęć opieki nad Jagodą, więc babcie się dzielą (moja mama pierwsze trzy dni w tygodniu, teściowa ma czwartek i piątek) a ja mam spokojną głowę. Choroby nas omijają na szczęście, ale gdyby jakaś się trafiła, to wiem, że babcie dadzą radę. Przyznam szczerze, że ni