Jakoś tak..

Mam niemoc.
We wszystkim.
Odstawiłam wszystkie leki na chwilę obecną.
Muszę teraz się skupić na naprawie czegoś, co czuję, że się sypie.

Jesień to dla mnie zły okres. A ta przyszła zdecydowanie za szybko, nie przygotowałam się na nią.

Już czekam na listopad, on zawsze "najmilej" mnie zaskakuje.

Komentarze

  1. Dzień dobry, przypadkiem trafiłam na Pani bloga szukając informacji o dr Laurze Grześkowiak - byłam u niej na dwóch wizytach- także dostałam cały zestaw leków a mimo to nie jestem do niej przekonana- akurat kilka dni po wizycie u Grześkowiak byłam u swojego ginekologa i okazało się że owulacja była ale z drugiego jajnika niż wskazała Grześkowiak - to potwierdziło moje obawy, że Grześkowiak nie potrafi właściwie odczytać USG - Pani też to zauważyła jak widziałam. Nie znalazłam na blogu możliwości skontaktowania się z Panią dlatego piszę komentarz. Chętnie wymienię się moimi spostrzeżeniami pozdrawiam K.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również chętnie wymienię się spostrzeżeniami na temat Pani doktor Laury, a jeśli można wiedzieć to jakie Pani dostała leki? Kontakt do mnie https://www.facebook.com/czekajaca/. A u autorki postu co słychać bo taka cisza na blogu

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewyczyny- jeśli chcecie piszcie do mnie na maila: ilonkazet@o2.pl. Odpowiem na wszystkie pytania.

    OdpowiedzUsuń
  4. O matko!kochana właśnie przeczytałam u Izy super news! Gratulacje kochana!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paradise, kochana! Dobrze, że jesteś :)
      Dziękuję!

      Usuń
  5. Misscarp chyba będziesz musiała zmienić zdanie o jesieni. :)
    Trzymam kciuki, żeby listopad przyniósł Ci bicie serduszka i już zawsze dobrze się kojarzył.
    Szybciutko pisz notkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie :) Ale czekam na wizytę u gina. Na razie oswajam się z myślą :)

      Usuń
    2. I co, gdzie notka? Jeszcze nie byłaś na wizycie?

      Usuń
    3. No nie byłam. Takie terminy ma mój gin. Ale może to i lepiej, bo za wcześnie to też bez sensu. Kuleczkę już widziałam na USG u napro więc wiem, że tam jest :) Idę w poniedziałek i jak tylko wszystko będzie dobrze naskrobię notkę. Mam nadzieję, że będzie już widać serduszko, bo to będzie tydzień 6+5. Powiem Ci szczerze, że drżę bardzo. Mam mutację mthfr a1298 ale jestem obstawiona acardem, metolowym foliowym, neoparinem.. Musi być dobrze.

      Usuń
    4. Też mam tę mutację, połowa kobiet ma, nie wiedzą o tym i rodzą zdrowe dzieci. Ja mam heterozygotę. Nie wiedziałam o tym z Laurą, było OK, nie wiedziałam przy bliźniakach, też nic zakrzepowego się nie stało. Dowiedziałam się teraz, to też biorę neoparin. Bardziej tak ogólnie na wszelki wypadek i po ivf, no i na lepsze ukrwienie tej mojej nieszczęsnej macicy. Ta mutacja, a zwłaszcza heterozygota nie wymaga ani brania heparyny, ani kwasu foliowego metylowanego. Sprawdziłaś poziom? Ja mam bardzo ładny poziom i biorę tylko Femibion.

      Usuń
    5. Poziom kwasu foliowego? Nie sprawdzałam. Ale homocysteinę miałam 10, to dość wysoko.
      Zobaczę co mi powie na to mój gin. Sama jestem bardzo ciekawa.

      Usuń
  6. Gratulacje 😀😙😙jaka wiadomość 😀

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi miło, gdy zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.