Czy laparoskopia bolała?

Wiecie co było dziwne po laparoskopii?

Ja czytałam, że bolą barki i jest dziwne uczucie, ale czegoś takiego to ja się nie spodziewałam :)

Wyobrażałam sobie, że to będzie ból kości, albo mięśni.

Nic bardziej mylnego. Ten ból po pierwsze wszedł mi w przeponę tak, że miałam wrażenie, że mam permanentną kolkę i siedział mi gdzies między żebrami. Na dodatek kiedy dłużej leżałam i wstawałam to czułam, że bąbelki mi się "przelewają".

Ale ta przepona mnie bolała najmocniej. Muszę przyznać, że bolało mnie bardziej niż rany (no nie początku, ale gdzieś po trzech dniach).

Rany zagoiły mi się szybko, aczkolwiek rana w pępku... Jedno z gorszych doświadczeń jakich doznałam. Serio. Już wcześniej nie lubiłam dotykania pępka, ale to było przegięcie :) Chociaż nie. Przegięcie to miały moje współlokatorki. Bo moja lekarka założyła mi szwy rozpuszczalne i podobno jakiś klej na skórę (cokolwiek to znaczy). Nie musiałam mieć zdejmowanych szwów i nic mi nie wystawało. No a że w sali wszystkie miałyśmy to samo robione, więc porównywałyśmy sobie nasze rany.

One miały zdecydowanie gorzej z tym pępkiem, bo z ich pępka wystawało kilka nitek, co oznaczało, że jeszcze raz im ktoś tam będzie grzebał wyciągając te szwy...

Najgorzej :)

Komentarze

  1. Każda z nas inaczej znosi laparoskopię ☺
    Ja nie miałam jakiś mega bóli. Brzuch bolał to fakt. Ale barki czy przepona jakoś mnie ominęły ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczęściara :) Ale minęły już 2 tygodnie i w zasadzie już zapomniałam, że miałam jakikolwiek zabieg :)

      Usuń
  2. Mnie nic nie bolało po obu laparoskopiach. Następnego dnia pojechałam na wycieczkę. Nic mi się nie przelewa. Delikatny dyskomfort brzucha przez 2 dni może.
    Szwy miałam rozpuszczalne, ale wystające na wierzch, bo przecież gdzieś je trzeba zawiązać. Może dlatego miałaś klej? Żeby nie było supełków na wierzchu? Szwy się w środku rozpuszczają, a to po tej stronie skóry po prostu odpadają resztki. Zawsze bawi mnie to wyciąganie resztek nici. Wciąga jak w dzieciństwie odrywanie strupków.
    Po drugiej laparo jeden szew w pępku mi brzydko się zagoił, gruby się zrobił i przez chyba dwa lata drażnił mnie każdy dotyk. Od spodni czy rajstop mnie bolało. Bardzo niemiłe uczucie.

    Jakie dalsze plany?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się bałam, że mi pępek będzie się kiepsko goił, bo już w szpitalu po operacji coś mi się z niego sączyła. Ale nie grzebałam, zrobił się strupek, odpadł i było ok. Nie spodziewałam się, że pępek jest aż tak kłopotliwy :)
      Jakie dalsze plany...? Sama nie wiem. Przede mną teraz wizyta u lekarza w przyszłym tygodniu (lekarka była na urlopie, stąd aż taka przerwa) no i zobaczymy. Ja chciałabym poważniej podejść do tematu in vitro, namawiam męża, żebyśmy się na nie zdecydowali, jeśli do lutego nam nie wyjdzie, ale on coś chce odwlec to w czasie. Chodzi oczywiście o kwestie finansowe, on jest pragmatykiem i jest przerażony całkowitym kosztem procedury versus skuteczność. Nie wiem co dalej. Pierwszy cykl po zabiegu niestety był niepowodzeniem. Zobaczymy jaki będzie następny. Być może z inseminacją, piątą już naszą...

      Usuń
    2. Życzę szybkiego powodzenia. A z tym ivf racja - gdyby chociaż 80% szans było za te pieniądze.

      Usuń

Prześlij komentarz

Będzie mi miło, gdy zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.