Ha!

Można się czasem pozytywnie dać zaskoczyć :) Zadzwoniła dziś moja pani doktor, że zwolniło się miejsce na zabieg i to będzie już 4 września. W poniedziałek. W TEN poniedziałek. przez głowę przegalopowało mi milion myśli: "Ale jak to?! TEN PONIEDZIAŁEK?! Jak ja zdążę się psychicznie przygotować, kiedy ja zdążę zaliczyć lament świętokrzyski u mojego męża, jak to ja srasznie boję się szpitali?!"

Głupol ze mnie, wiem.

No ale suma summarum i tak jednak czekamy aż zwolni się kolejne, ponieważ niestety czekam na drugą dawkę szczepionki :( 

Wy też byłyście szczepione przeciw żółtaczce w czasach nastoletnich? Ja byłam, w 2001 roku. Zrobiłam sobie test przeciwciał i niestety wyszło że moja odporność wynosi 0,00 więc muszę dostać pełną dawkę. Muszę dostać przynajmniej dwie, żeby móc mieć bez żadnego zagrożenia zakażeniem żółtaczką przejść zabieg.

Ale niespodziewany zwrot akcji mnie zaskoczył, nie powiem :) I miło mi się zrobiło, bo pani doktor dała mi do zrozumienia, że ma mnie na uwadze.

Komentarze

  1. Bardzo miło ze strony Twojej Pani doktor, że pamiętała 😊😊😊
    Ja to byłam chyba jakoś w szkole szczepiona. Później już nie wymagali ode mnie znowu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, dlatego przez to że byłam szczepiona lekarka poprosiłą żebym zrobiła ten test, bo na pewno jakąś odporność mam a gdyby była niska, to trzeba będzie się doszczepić. U mnie niestety wyszło 0,00 (a powinno być minimum 10.000) więc całą dawkę muszę wziąć. A miałaś jakiś zabieg robiony? Bo warto mieć to szczepienie, zwłaszcza gdy idzie się do szpitala na jakiś planowany (lub nieplanowany) zabieg

      Usuń
    2. 5 lat temu miałam operację kolana, za miesiąc mam drugą 😊
      2 lata temu laparoskopia, w maju miałam histeroskopię, no i 3 punkCje do in vitro. Wszystko w uśpieniu poza kolanem 😀
      Jakoś nie wymagali ode mnie aktualnych szczepień. Ciekawe jak teraz do tego kolana czy nie będą chcieli

      Usuń
    3. A wiesz, wczoraj na wizycie moja lekarka powiedziała, że odchodzi się od sprawdzania poziomu przeciwciał, jeśli miało się szczepienie w przeszłości. Ona woli jednak się upewnić no i jak widać na moim przykładzie- warto było, bo ja nie mam odporności żadnej. Nie wiem jaka jest cena tego badania bo mam znajomą w laboratorium i na szczęście dużo badań robi mi po znajomości, ale drogie chyba nie jest.

      Usuń
  2. Lament świętokrzyski mówisz? Hahahaha dobre! :)
    A kiedy masz drugą dawkę przyjąć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Druga dawkę mam 7 września dopiero i po tym trzeba odczekać ok. 2 tygodnie jeszcze.
      Lament, lament :) W końcu musi mnie trochę pożałować ;) A prawda jest taka, że ja naprawdę nie lubię mocno szpitali i nawet zdarza mi się w nich płakać jak mała dziewczynka (jeśli pobyt dotyczy mojej osoby) :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Będzie mi miło, gdy zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.