4 miesiąc

Wczoraj byłam na badaniach prenatalnych, wcześniej wykonałam test Papp-a. Ostatnie 3 dni źle w nocy spałam. Teraz myślę, że mimo iż starałam się nie denerwować, to podświadomie miałam w sobie niepokój przed tymi badaniami.

Przy okazji muszę Wam powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona z wyboru lekarza. Jest bardzo kulturalnym, stonowanym człowiekiem, mówi dość cicho (mam chyba jakieś zboczenie, bo ja naprawde lubię jak ludzie mówią cicho- chyba przez to, że w pracy najczęściej dzieciaki krzyczą jak mówią) i mogę nawet powiedzieć, że jest szarmancki. To oczywiście nie mówi nic o tym jakim jest lekarzem, ale dla mnie kultura osobista jest również bardzo ważna. Swoją postawą sprawia, że ja również jestem spokojna i zrelaksowana. Poza tym, że jego gabinet jest urządzony bardzo gustownie ma jeden z najnowocześniejszych sprzętów na rynku medycznym, ciągle doposaża gabinet i jest jedynym lekarzem w mojej miejscowości i okolicy, który wykonuje badania prenatalne. Naprzeciw nowoczesnego fotela ginekologicznego jest ogromny telewizor, na którym pacjentka widzi obraz, który doktor ma w swoim monitorze.

Przejdźmy jednak do badania. Okazało się, że z maluchem wszystko w jak najlepszym porządku- wszystkie narządy, serduszko, przepływy, przezierność karkowa- bez żadnych zastrzeżeń. Pomimo, że lekarzowi udało się wykonać wszystkie pomiary, maluch był niesamowicie ruchliwy. Wizytę miałam przed południem, ale doktor poprosił, żebym przyjechała po 21, jak już skończy pracę, bo on jest perfekcjonistą i chciałby mieć perfekcyjne ujęcia, a teraz maluch nie pozwala na to, mimo, że już jedną przerwę robiliśmy, aby mógł się obrócić. Jednocześnie zapewnił, że mam się nie martwić, bo wszystko jest w porządku, żebym nie podejrzewała, że zobaczył coś niewłaściwego.

Tym sposobem mogłam po raz drugi tego dnia zobaczyć dzieciątko, które ma już rączki z palcami, nóżki i wierci się niesamowicie. Doktor powiedział, że mimo, że przez to później będzie w domu będzie spokojniej spał jeśli będzie wiedział, że poświęcił maluchowi wystarczającą uwagę i że często tak się zdarza. Myślę, że trafiłam do człowieka z powołaniem.

Przemyślałam sprawę z napro i jej lekami, jakiś czas temu odstawiłam wszystko i brałam teraz tylko duphaston, acard, kwas i preparat witaminowy. Przyszła pora na odstawienie duphastonu i kwasu foliowego i po raz pierwszy od dłuższego czasu zostaję z 2 tabletkami dziennie :)
 Wyniki wszystkie mam w porządku. Poza drobnymi problemami z moczem, który już minął wyniki badań w zasadzie ma wzorowe, więc skoro badanie usg wskazuje że wszystko jest w porządku, wyniki mówią, że wszystko jest w porządku to nie widzę powodu, dla którego miałabym brać po 8 tabletek dziennie

A. Zapomniałabym.  Poznaliśmy już płeć. Lekarz zdecydowanie powiedział, że mamy pewność że będzie... Na razie zostawiamy to dla siebie :) Rodzicom chcemy powiedzieć w Wigilię, a Wam może niedługo też powiem :) Ledwo wytrzymuję, żeby zachować to w tajemnicy :)

Komentarze

  1. Właśnie nadrabiam blogowe zaległości za 2 tygodnie :) Widzę że już szybko było u was widać co do czego - ja natomiast będąc w 17 tyg na wizycie jeszcze nie wiedziałam płci :( Teraz już czekam na połówkowe w następnym tygodniu i liczę na newsy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dziwne w sumie, że jeszcze Ci nie powiedzieli. U mnie w 12 tygodniu ewidentnie było widać wyrostek płciowy, był położony poziomo, co oznacza płeć żeńską. Ale to chyba kwestia sprzętu, jakim posługuje się lekarz. Mój lekarz- tak jak wspominałam- ma bardzo nowoczesny sprzęt i dzieciaka w 3d oglądałam już w 10 tygodniu.

      Usuń
  2. Jejku udało Wam się😁 kolejna 😀gratuluję 😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paradise, ściskam Cię wirtualnie najmocniej jak umiem, cieszę się że tu zaglądasz, że jesteś :)
      Dziękuję!

      Usuń
  3. Jejku udało Wam się😁 kolejna 😀gratuluję 😀

    OdpowiedzUsuń
  4. @misscarp
    Pozwoliłam sobie zajrzeć do Ciebie a tu taka informacja :)) Z całego serca gratuluję, nie czytałam innych wpisów jeszcze, ale po nagłówkach widzę, że nie było łatwo być tu, gdzie jesteście.
    Będę w takim razie zaglądać i patrzeć jak Twoje maleństwo rośnie :)

    Wszystkiego dobrego,
    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponad 3 lata- tyle czasu zajęło nam, żeby znaleźć się w tym miejscu.. Ale dotarliśmy :)
      Cieszę się że jesteś, zapraszam- rozgość się :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Będzie mi miło, gdy zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.